W Kaliszu odbyła się druga edycja ogólnopolskich zawodów spinningowych serii Street Fishing Calisia: Kleń i Jaź Prosny, które zgromadziły w centrum Kalisza 98 pasjonatów wędkarstwa. 98 zawodników na liście startowej, ścisłe centrum Kalisza, różnorodność dopuszczonych do wędkowania rzek i kanałów, ciekawa punktacja oraz spore zainteresowanie ze strony sponsorów powodowały, że „To po prostu nie mogło się nie udać!”
- tak wydarzenie podsumował jeden z organizatorów zawodów i pomysłodawca serii SFC – Maciek Przybylski. Czy zawody okazały się sukcesem organizatorów i jaki był ich odbiór wśród uczestników? – Zachęcamy do przeczytania relacji.
Warunki pogodowe nie napawały optymizmem. Po ciepłych i słonecznych dwóch tygodniach, które siłą rzeczy bardzo pozytywnie wpłynęły na żerowanie kleni i jazi. Niestety, na kilka dni przed zawodami przyszło spore ochłodzenie – wartości temperatur w trakcie nocy poprzedzających zawody ponownie były ujemne – któremu towarzyszący silny wiatr i niski stan wody popsuły założenia organizatorów i wpłynęły na wyraźną zmianę taktyki wśród wielu startujących.
Centrum Kalisza ma jednak to do siebie, że ryba świetnie się w nim odnajduje. Kaliscy wędkarze mają do dyspozycji dosłownie pod samym nosem niewielką rzeczkę Swędrnię, która swe ujście znajduje w rzece Prośnie w samym centrum parku miejskiego czy też niezwykle atrakcyjne wędkarsko kanały: Bernardyński i Rypinkowski. Krótko mówiąc – jest gdzie łowić! „Ryby są tutaj bezpieczne a różnorodny charakter wód daje możliwość wędkującym na spotkanie rozmaitych gatunków ryb. Street Fishing w Kaliszu naprawdę można pokochać.” – podkreśla Prezes jednego z organizatorów zawodów, Kaliskiego Klubu Spinningowego PROSPIN Kalisz, Robert Zagwojski. Tak było i tym razem. Zawodnicy po za flagowymi kleniami i jaziami, których łowienie wyraźnie premiowała punktacja, złowili też mnóstwo, blisko trzydziestocentymetrowych garbusów. Startujący mogli tylko żałować, że licznie przyłowione szczupaki, sandacze i brzany przypadły w okresie ochronnym, punktowanie zwłaszcza tymi ostatnimi a mierzącymi odpowiednio 69 i 73 centymetry byłoby nie lada gratką, niepomiernie zwiększającą atrakcyjność Prosny w oczach przyjezdnych.
Jak więc prezentowały się wyniki? – Były co najmniej dobre! I choć pojedynczo łowione klenie i jazie były ekstra premiowane to przez ich niewielkie wymiary, w końcowym rozrachunku wyraźnie przegrywały z kilkoma czy też kilkunastoma konkretnymi okoniami. Rybą zawodów wybrany został 29 centymetrowy jaź, złowiony przez młodego i ambitnego, miejscowego spinningistę, Jakuba Kuczyńskiego, który jak sam na koniec wspomniał: „Pozostał lekki niedosyt. Straciłem kilka ryb, a dzięki złowieniu jazia dołowienie chociażby jednego okonia przesądziłoby o mojej wygranej w całych zawodach. Podium należało do zawodników, którzy do perfekcji opanowali łowienie kaliskich pasiaków”.
Pierwsza trójka zawodów prezentowała się bowiem następująco:
1. Oleksandr Romanchuk - ORbaits Fishing – 980 punktów
„To było moje łowienie - świetne miejscówki, sporo okonia, czułem się jak ryba w wodzie. Z pewnością jeszcze nie raz zawitam w Kaliszu!”
2. Chorążyczewski Jędrzej – FishUp Polska – 980 punktów
„Woda ma niesamowity potencjał. Klenie i jazie były widoczne jednak pogoda nieco pokrzyżowała mi plany. Całe szczęście dobrałem się do pasiaków.”
3. Łukasz Doering – Westin Fishing Polska – 890 punktów
„To była pierwsza edycja SFC na której się pojawiłem. Na pewno nie ostatnia! Do następnego!”
Warto zaznaczyć, że o zwycięstwie ze względu na tę samą ilość punktów zadecydowała większa o całe 11 milimetrów ryba!
W zawodach punktowało 31 na 98 zawodników. Wszyscy startujący dzięki firmie Relax Lures oraz Dragon otrzymali bogate pakiety startowe. Od samego rana ze względu na niską temperaturę mogli też liczyć na słodki poczęstunek oraz gorącą kawę czy herbatę. Po zakończeniu łowienia dla uczestników wydarzenia przewidziana była strawa. W oczekiwaniu na wyniki końcowe dzięki uprzejmości firmy Dragon zawodnicy mogli zapoznać się z bogatą ofertą wędzisk spinningowych idealnie wpasowujących się w łowienie rzecznych drapieżników i klimat coraz modniejszego Street Fishingu. Zwycięzcy otrzymali liczne nagrody od sponsorów, w tym perełkę – wędzisko Dragon z okolicznościowym opisem, a także pamiątkowe, drewniane tabliczki. Zawody odbyły się pod patronatem Okręgu PZW Kalisz, dzięki czemu uczestnicy zawodów startujący z ramienia innych okręgów zwolnieni zostali z dodatkowych opłat za wędkowanie.
Jeszcze raz wielkie podziękowania należą się wszystkim sponsorom: Dragon, Relax Lures, ekspert-sklep, Revel Wear, Fishing Stock Polska, FishUp Polska, Zaczep Kalisz, Monster Carp, Madey, JAXON, Riomes, Warciak Fishing, Siek, Polsping, LP Rods, Jakub Bobesku Gałężewski, Art-Rod, Ireneusz Urbanek, Parkiety Kuczyńskiego, Artur Gancarz, Robert Lorek, Piotr Grzeszczak, Robert Domagała, Shimano, Galeria Tęcza oraz magazynowi Wędkarstwo 360 i gazecie Życie Kalisza, portalowi ryby.elka.pl za objęcie zawodów patronatem medialnym. Serdecznie zapraszamy do obserwowania profilu organizatorów imprezy Street Fishing Calisia i jednocześnie zachęcamy do wzięcia udziału w kolejnej edycji imprezy, która jak wszystkie z serii odbędzie się w klimacie miejskiego łowienia w centrum pięknego i najstarszego miasta w Polsce – Kalisza, kończy relację Maciej Przybylski.
Pierwsza dwudziestka zawodów SFC 2019